Zwierzakowo : Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 130

To miał być dzień jak każdy inny, dwóch mężczyzn idących w kierunku furtki - wolontariusze? a może w sprawie adopcji? W pierwszej chwili nie zauważyliśmy ale mieli ze sobą także psa, po krótkiej rozmowie ustaliliśmy że przyszli go oddać..a dlaczego? Bo ucieka.. Minęła dosłownie chwila i pies stał już sam przywiązany do furtki, był zdezorientowany i przestraszony.. Nazwaliśmy go Ron, jest średniej wielkości i rudej maści. Oceniliśmy go na około 6-7 lat? Jest bardzo miły, lubi głaskanie oraz długie spacery. Jest energiczny, lubi biegać. Ron szuka nowego domu, takiego na zawsze...
Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723

Niunio ma 6 lat został kupiony jako szczeniak z pseudohodowli. Został oddany przez właścicieli, którzy nie mogli dalej się nim opiekować ze względu na to, że pojawiło się dziecko w domu. Niunio bywa agresywny do innych psów, nie akceptuje dzieci. Jest już po kastracji. Szukamy mu doświadczonego, odpowiedzialnego domu znającego się na rasie, a w szczególności na wadach tej rasy. Tel. 509 117 723 lub 501 258 303 Fundacja Azylu pod Psim Aniołem ul. Kosodrzewiny 7/9 04-979 Warsza...wa Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 Przelewy zagraniczne: Kod BIC (Swift): BPKOPLPW IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl Dopisek: Niunio Jeśli nie możesz adoptować Niunio, zostań jego opiekunem wirtualnym. Możesz także przekazać 1% z podatku na jego utrzymanie. Utrzymujemy nasze zwierzaki wyłącznie z darowizn osób fizycznych i prawnych. Twoja pomoc jest nam niezbędna i bardzo o nią prosimy!

Kiedyś byłem małym słodkim puchatym szczeniaczkiem. Kiedyś wszyscy się mną zachwycali. Kiedyś dzielnie broniłem podwórka. Kiedyś… Teraz jak jestem stary i nie dowidzę nie mam nikogo. Nikt się mną nie zachwyca, nikt nie przytula, nie mam czego bronić. A dlaczego? Bo przestraszyłem się sylwestrowych wystrzałów i wyszedłem z podwórka przez otwarta bramę. Zgubiłem się. Gdybym mógł cofnąć czas… Szedłem cały czas przed siebie z nadzieją że odnajdę drogę do domu. Ale nie dałem rady.... Gdy już ledwo szedłem napotkałem na swojej drodze ludzi którzy pomogli mi. Zabrali i przekazali do psiego anioła. Na początku myślałem że mój ukochany pan znajdzie mnie, odbierze i dalej będę ‘jego’. Wiecie co? Nawet tak było. Przyjechał spytał czy tu jestem. Byłem. Miał pojechać do domu po moja książeczkę zdrowia, wrócić i mnie zabrać. Nie wrócił. Nie zadzwonił. Zapomniał. Pewnie wziął sobie jakiegoś nowego, lepszego, młodszego. Bo co ja stary mogłem mu dać? Tylko dozgonną miłość. To najwyraźniej było dla niego za mało. Tu w azylu nazywam się Alex mówią że mogę mieć koło 10 lat. Że jestem podrabianym owczarkiem niemieckim haha chyba się nie znają Ze względu na wiek nie widzę już tak dokładnie jak jeszcze kilka lat temu. W miarę dogaduje się z innymi psami oczywiście mowa o psich koleżankach, kolegów nie lubię Jeśli ktoś z Was chciałby mnie poznać, pomiziać, poprzytulać, pospacerować w doborowym towarzystwie zapraszam do fundacji. Czekam z niecierpliwością. PS Nie obrażę się jeśli naciśniesz UDOSTĘPNIJ Zawsze zwiększa to moje szanse na nowy dom Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723

to było na tyle z dzisiejszych adopcji następny taki post za tydzień :)

Jeśli zdecydujesz się na adopcję psa lub kota najpierw zapytaj o zgodę rodziców :)

Pa, Pa don't copy

środa, 3 stycznia 2018

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 130

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz