środa, 28 stycznia 2015

chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 2

 
Hej w drugiej części chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :).

Jeśli nie widzieliście poprzedniego posta to tu macie linka -------> chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 

A tu macie linka do fundacji z Facebooka -------> Fndacja Azylu pod Psim Aniołem.

Nie mogę doczekać się ferii zimowych, które zaczyna od tego poniedziałku czyli w piątek (ten) idę ostatni raz do szkoły.
I 2 tygodnie ferii zaczynam od 2 lutego a kończę 13 lutego.

W tym roku projekty gimnazjalne wyglądają inaczej bo teraz zamiast nauczycieli, którzy jak co roku przygotowywali konkursy, to w tym roku muszą to zrobić uczniowie z klas 2 (czyli ja) moja jedna koleżanka miała swój projekt w tamten piątek.

Wcześniej projekty gimnazjalne wyglądały tak, że było trzeba dobrać się w 4 osoby do jednego projektu o jakiś temacie i było trze zrobić na temat prezentację.

Ja mam po prostu taką grupę, że szkoda mówić.
Jestem jedyną dziewczyną w tym zespole a 3 pozostałe osoby z grupy to chłopaki, którzy nigdy nie czego  w klasie nie robią tylko siedzą w ławkach i rozmawiają.
A od jednego śmierdzi na kilometr o pozostałej dwójki też tak śmierdzi ale nie aż tak bardzo.

Wczoraj na pierwszej 20minutowej przerwie przesiedziałam w bibliotece (czyli całą przerwę 20min.)
A na drugiej przerwie 20mintutowej biegałam za nauczycielami i rozdawałam karki jakie będą konkursy w projekcie.

A i sory, że wczoraj niebyło postu ale uczyłam się geografii i chemii bo jutro mam sprawdziany i w piątek z matmy i to wszystko przed feriami.

A teraz propozycje :) adopcji.

Pini to 3 miesięczna sunia, która trafiła pod opiekę fundacji razem z mamą Fisią.
Sunia jest bardzo kontaktowa i ciekawska.
Obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie czeka na stałą adopcję.
Pini jest już odrobaczona na dniach będzie szczepiona na choroby wirusowe.
Jak dorośnie prawdopodobnie będzie sunia przed kolano. ...
Pini szuka pilnie domu!
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723





 
 
Pamiętacie Szczeniaczka Wojtusia on nadal poszukuje swojego domu.
Wojtuś jest jednym ze szczeniaków, koczujących z dziką mamą na działkach pod Warszawą. Wojtuś ma ok. 3,5 miesiąca.
Piesek obecnie przebywa w domu tymczasowym razem z rodzeństwem.
Malutki jest już odrobaczony oraz zaszczepiony na choroby wirusowe.
Szczeniak jak dorośnie prawdopodobnie będzie nad kolano.
Wojtuś jest bardzo przyjacielski i kontaktowy. ...
Patrzy prosto w oczka i prosi o drapanie. Radosny, zdrowy szczeniak kochający człowieka.
Pilnie poszukujemy dla Wojtusia kochającego domu!
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723




 
 
 
Wicuś... kolejny staruszek który po śmierci właściciela nie był nikomu potrzebny. Trafił pod opiekę fundacji razem z innymi 8 psami.
Ma ok. 10 lat, dogaduje się z innymi psami, ładnie, spokojnie chodzi na smyczy. Bardzo lubi kontakt z człowiekiem. Jest kochanym, przyjacielskim starszym panem.
Na widok ludzi próbuje wygramolić się z budy (z racji wieku ruchy są już spowolnione) przybiega do krat i merda ogonem, nadstawia głowę do głaskania. Bardzo potrzebuje domu.
Duży, starszy pies... czy ma jakiekolwiek szanse?
Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723








Jak widać adoptowanie Lusi jest jeszcze możliwe.
Suczka pojawiła się tydzień temu.

Mała Lusia jest jednym ze szczeniaków, koczujących z dziką mamą na działkach pod Warszawą. Mała Lusia ma ok. 4 miesiący.
Sunia obecnie przebywa w domu tymczasowym razem z rodzeństwem.
Malutka jest już odrobaczona oraz zaszczepiona na choroby wirusowe.
Lusia jest sunia bardzo żywiołową, uwielbia wszelkie zabawy, bieganie i szczenięce .
Ma śliczne, duże oczy i piękne ale smutne spojrzenie....
Jest liderem wśród rodzeństwa.
Lusia bardzo lubi być przytulana.
Pilnie poszukujemy dla Małej Lusi domu!
Kontakt : 509 117 723 lub 501 258 303




 
 
 
 
 
Tarika ma teraz 3-3,5 miesiąca mieszkała w zimnej budzie w osiatkowanym kojcu o powierzchni 1x1,5 m razem z resztą rodzeństwa. Jest owocem mezaliansu suczki adoptowanej przez właścicieli od gminy, którzy nie dopilnowali suki i nieznanego ojca. Tarika jest odrobaczona i jeden raz zaszczepiona na choroby wirusowe.
Pilnie szuka domu.
Po urodzeniu i odkarmieniu, Tarika została oddzielona od mamy i włożona z braćmi i siostrami do oddzielnego, skleconego naprędce boksu. Spała w małej budzie, brodziła po kostki w błocie. Jej mama jest mocno skundlonym husky. W przyszłości Tarika będzie na pewno sięgać grzbietem ponad kolano. Dziewczynka szuka dobrego, odpowiedzialnego domu stałego. Znajduje się w domu tymczasowym w Warszawie.
Tel: 501 258 303, 509 117 723.









Może ktoś z was pamięta jeszcze kotkę Marylin ??
Także ona czeka ca ciepły dom :)

Kto pokocha osamotnioną Marylin?
Marylin jest młodą, około roczną kotką, która została odłowiona z jednego z osiedli. Razem z mamą była regularnie dokarmiana przez mieszkającą na osiedlu Panią. Gdy jej mama nagle zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach kotka została sama. Pani postanowiła ją złapać i przynieść do schroniska, aby była bezpieczna.
Kotka ma charakterystyczną czarną plamkę koło noska, która przypomina znamię Marylin Monroe. Jej urok i słodkie usposobienie r...ównież świetnie wpisuje się w nowe imię.
Kotka przebywa w tej chwili w domu tymczasowym. Fantastycznie się zaaklimatyzowała. Jest czysta i bardzo grzecznie zachowuje się w domu. Do razu zaczęła korzystać z kuwety i nie sprawia żadnych problemów. Jest przyjazna i wesoła, chętnie się bawi zarówno z człowiekiem jak i samodzielnie. To wymarzony przyjaciel do każdego domu.

Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
 
 
Kacper to młody ok 3 letni pies średniego wzrostu. Kacper jest szalonym psiakiem Uwielbia się bawić i chodzić na dłuuuugie spacery, dobrze dogaduje się z suczkami. Kacper do azylu trafił w listopadzie 2013 roku, został odebrany właścicielowi bardzo wychudzony. Bierze udział w szkoleniu posłuszeństwa na którym idzie mu wyśmienicie (więcej na temat szkolenia: https://www.facebook.com/ProjektLatajaceSchronisko?fref=ts).
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723




 
 
 
 
Jeśli szukacie psa idealnego, sprawdzonego w warunkach domowych, czystego, cichego i łagodnego- znaleźliście!
Sonia trafiła do azylu z powodzi, szybko została adoptowana. Niestety, właścicielom Soni skomplikowała się sytuacja życiowa i Sonia wróciła do azylu.
Jest raczej mała, wygląda jak miniaturowy owczarek.
Sonia to same zalety:
- zachowuje czystość w mieszkaniu, nie niszczy zostawiona sama...
- jest łagodna do ludzi, nadaje się do dzieci
- lubi inne psy, uwielbia się z nimi bawić, na spacerach szaleje ze swoim spacerowym kolegą Filutkiem
- ładnie chodzi na smyczy, zna podstawowe komendy
- jest wysterylizowana
- po prostu idealna psia przyjaciółka!

Sonia szuka domu!
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
 
 
Mam na imię Negro i mam około 5 lat, trafiłem do azylu kilka miesięcy temu, znaleziono mnie na ulicy jak głodny i wyczerpany szukałem schronienia i czegoś do jedzenia. Kiedyś miałem dom, ale to dawne czasy, wtedy byłem małym słodkim szczeniakiem, a takie wszyscy kochają.
Tylko potem różnie bywa, jak już urosną i okaże się, że nie jesteśmy ani rasowe, ani małe i milion innych niedogodności.
Ludzie wymyślą wszystko, byle pozbyć się problemu.
Ale zaraz... jakiego problemu?
Dlaczego nagle stałem się problemem?
Przecież wiadomo, że pies musi wyjść kilka razy dziennie na spacer, zjeść i może jeszcze pobawić się ze swoim Panem.
Ja właśnie tego potrzebuję!
Jestem bardzo wesoły, mimo że nie mam domu nie straciłem dobrego humoru. Wręcz przeciwnie- okazuję wdzięczność za każdą chwilę uwagi ze strony człowieka.
Tu, w azylu, są fajni ludzie- dużo mnie głaszczą, wychodzimy razem na spacery, staram się być grzeczny, ale czasem jest mi tak super, że nie mogę się powstrzymać od biegania
Nie wykazuję żadnej agresji.
A do tego jestem śliczny!
Z wiecznie uśmiechniętym pysiem, wyjątkowym spojrzeniem wypatruję swoich ludzi!
Może Ty zechcesz zabrać mnie do domu?

Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723

(jak to przeczytała to prawie się popłakałam bo tylko człowiek bez serca potrafi  potrafi wyrzucić swojego najlepszego przyjaciela z domu )
 



 
 
 
 
Nikt by nie przypuszczał, że tak młody pies jak Bardzia mógł już tyle przejść w swoim życiu. Bardzia ma półtora roku jest suczką średniej wielkości, doskonale dogaduje się z innymi psami bez względu na płeć, zachowuje czystość, ładnie chodzi na smyczy, w stosunku do ludzi jest nieufna, ale kilka spotkań i otwiera się na pieszczoty. A teraz przejdę do bardzo smutnej przeszłości Bardzi. Mała została znaleziony kilka miesięcy temu na działkach, była wtedy dzika, nie podchodziła ...do człowieka zjadała zostawione jej jedzenie i uciekała, tak działo się aż do czasu, kiedy Bardzie potrącił samochód. Po potrąceniu Bardzia nie była już w stanie uciekać miała połamane 2 tylne łapy, które cudem udało się poskładać. Długo siedziała w lecznicy, aby łapki się pozrastały, tam też poznała, że człowiek nie jest zły. Ale wiadomo lecznicowa klatka to nie niekończące się wakacje i kiedyś w końcu musiała ją opuścić, tak też Bardzia trafiła do Azylu. W Azylu Bardzia otworzyła się na ludzi i nauczyła chodzić na smyczy. Gdyby tego było mało to okazało się, że Bardzia jest głucha. Dlatego też szukamy dla niej domu bardzo odpowiedzialnego, któremu Bardzia nie znudzi się za kilka lat.
Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723
 
(biedna psinka)



 
 
 
 
Jogi, spokojny, grzeczny chłopak w średnim wieku (ok. 6 lat) o śmiesznych uszach. Jest duuuży ale w stosunku do człowieka bardzo łagodny. Lubi spacery, umie chodzić na smyczy. Jogi został znaleziony przez ludzi, którzy nie mogli go zatrzymać. Miał stare złamanie łapy które wymagało leczenia. Teraz Jogi czuje się świetnie i tylko domu z własnym człowiekiem brak. Nie lubi innych psów, w domu powinien być jedynakiem. Polecamy do psich szkoleń, Jogi pięknie skupia się na przewodniku gdy ten ma smaczki. Nadaje się do mieszkania w bloku jak i do domu z ogrodem.
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
 
 
Adaś jest małym psiakiem w wieku ok 10 lat.
Został znaleziony na saskiej kępie, poszukiwania właściciela niestety nie przyniosły oczekiwanego skutku
Tak więc Adaś szuka nowego domu. Adaś lubi bawić się piszczącymi zabawkami, zna kilka komend, nie lubi innych psów zwłaszcza dużych.
Pilnie poszukujemy domu tymczasowego dla Adasia, a o domu stałym już nie wspominając.
...
Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
 
 
Legendzia ma około 3,5 miesiąca. Została znaleziona na jednej z warszawskich ulic. Starała się ogrzać i co i rusz próbowała wejść do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu. Co chwilę była przeganiana. Podobno od wczesnego rana koczowała w pobliżu szpitala. Czyżby czekała na właściciela? Zabraliśmy to biedne psie dziecko. Mała była wychłodzona i bardzo głodna. Od razu rzuciła się na jedzenie i wyczyściła miskę w minutę. Szukamy dla małej kochającego domu stałego!
Tel. 509 117 723, 501 258 303


 
 
 
 
Niunia. Różowo-kremowa czekoladka. Karmelkowy nosek, bursztynowo- zielone oczy. Kolory rzadko spotykane u psa- Niunia jest wyjątkowa i zwraca na siebie uwagę. W azylu od niedawna. Ukochany opiekun Niuni i jej psiego przyjaciela, Maksa, trafił do domu opieki społecznej. Dla obu stron była to niesamowicie bolesna rozłąka. Niunia całe życie spędziła w domu, spała na kanapach, była szczęśliwa i zadbana. Nagle straciła wszystko- i nie wie, dlaczego. Jest zdezorientowana nową sytua...cją, boi się obcych ludzi, gwałtownych ruchów, wszechobecnego hałasu... To suczka typowo domowa, grzeczna, ułożona. Ładnie chodzi na smyczy, nie sprawia problemów, szybko pokonuje pierwszą nieśmiałość. Ma już kilka lat ale wygląda na młodszą.
Niunia i Maks najpierw trafiły do hotelu dla zwierząt, niestety Maksio nie wytrzymał stresu związanego z tęsknotą za panem. Odszedł... Niunia straciła dom i przyjaciela. Co gorszego może spotkać psa?
Ta średniej wielkości, kochana sunia bardzo potrzebuje domu- choćby tymczasowego.
Kontakt : 509 117 723 lub 501 258 303







Szczeka głośno... piszczy... szaleje z radości, kiedy widzi, że zbliżam się do boksu ze smyczą. Pierwsze minuty spaceru to jak wygrana wtotolotka- Baxter nie wie co z sobą zrobić...
Potem idziemy- ja i on- dumny, że obok idzie ktoś, szczęśliwy, że zniknął boks i hałas schroniskowy.
Baxter ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie, co jakiś czas zatrzymuje się i cieszy jak mały piesek (tak- Baxter myśli, że jest malutki).
Chwila odpoczynku na łące, parę ćwiczeń- lubi się uczyć 
Niestety to co dobre szybko się kończy i trzeba wracać, a im bliżej azylu- tym większy niepokój Baxtera...źle znosi pobyt w tym miejscu, jest sfrustrowany, a stres rośnie z każdym dniem- to nie miejsce dla niego.
Nie jest stary- ma ok. 7 lat, dużo jeszcze przed nim życia- jest już zdrowy- chorował na babeszjozę i miał guzka... teraz tylko musi przebyć dużą radość z posiadania właściciela...
Wymarzone miejsce dla Niego? Przy człowieku... cierpliwym, konsekwentnym i kochającym. Takim, który będzie potrafił poświęcić mu odpowiednią ilość czasu, bo Baxter to chłopak, który potrzebuje uwagi, ruchu i zajęcia. Pozostawiony sam sobie... może znaleźć niekoniecznie cieszące właściciela aktywności
Jeśli wymarzony właściciel posiada podwórko- to bardzo fajnie- Baxter lubi przebywać na świeżym powietrzu.
Trzeba jednak wiedzieć o tym, że koleś przeskakuje ogrodzenia i potrafi wykorzystać każdą niedoskonałość materiału...
To dobra okazja na zwiedzanie okolicy na własną łapę
Trudno powiedzieć, czy Baxter lubi inne psy, ale na pewno azylowych ma dość i głośno to oznajmia. Stres spowodował u niego agresję do innych przedstawicieli jego gatunku, chociaż jeszcze kilka miesięcy temu nie zwracał na nie uwagi. Ba, nawet mieszkał z dwiema pannami
Do ludzi- łagodny jak baranek.

Szuka domu stałego lub tymczasowego.
Kontakt w sprawie adopcji: 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
Bakuś to dosyć duży, czarny (podpalany z białymi łapami), kudłaty pies. W azylu od ponad roku.
Został znaleziony w lesie na mazurach, przywiązany do drzewa.
Zdarzenie to wywołało u niego ogromną traumę, przez którą każdy dotyk odbierany był jako zagrożenie- Bakuś bronił się zębami.
Przez wiele miesięcy nie wychodził na spacery- nie można było założyć mu nawet obroży.
Po kilku miesiącach pracy nadszedł dzień, w którym postanowił jednak zaufać......
dziś Bakuś wychodzi na spacery (jak na razie tylko z dwiema osobami). Uwielbia pieszczoty, daje się wyczesać i znosi niektóre zabiegi (ale wykonywane tylko przez osobę, którą zna). Jest przylepą, która w chwili niepewności oparcia szuka w opiekunie. Kocha pływać, bawić się, chętnie się uczy i zna już wiele komend i sztuczek.
Przez jakiś czas czuł się bardzo niepewnie w kontaktach z innymi psami, co było przyczyną ataku z ich strony. Zanim trafił do azylu został dość mocno pogryziony. Teraz Bakuś zaprasza praktycznie każdego do zabawy i nie ma problemu z jego zachowaniem w tej kwestii.
Ogólnie Bakuś jest psem otwartym i kontaktowym, ale należy pamiętać o jego przeszłości- są jeszcze rzeczy, które budzą w nim lęk, np. wizyta u weterynarza, zakładanie kagańca, czy szelek (choć tego ostatniego już bardzo mało). Wiele rzeczy trzeba z nim wypracować.
Ponadto osoba, która zdecyduje się go przyjąć musiała by kilka razy przedtem go odwiedzić i zapoznać się z nim w obecności opiekuna- jeszcze jest nieufny do obcych osób.
Ten, kto zyska zaufanie Bakusia zyska kochającego i wiernego psa.

Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723




 
 
 
Gwiazda trafiła pod opiekę fundacji razem z mamą i 3 rodzeństwa, miała wtedy zaledwie 3 tygodnie. Mama Gwiazda uległa wypadkowi, miała połamane łapki, a mimo to karmiła swoje pociechy. Kotka ma już swój dom, a maluchy nadal na nie czekają.
Gwiazda ma obecnie ok. 4 miesiąca i jest śliczną buro- białą koteczką. Jest bardzo miła i sympatyczna.
Gwiazda jest już odrobaczona, odpchlona, oraz zaszczepiona na choroby wirusowe.
Gwiazda czeka na kochający dom!
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
I to było na tyle z dzisiejszych  adopcji następny taki post za tydzień :)
 
Jeśli zdecydujesz się na adopcję psa lub  kota  najpierw zapytaj o zgodę rodziców :)
 
Pozdrawiam Tulipanka2000 z bloga zwierzakowo :)
 
Pa, Pa don't copy :) do jutra
 

1 komentarz: