środa, 4 maja 2016

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)59


Hej w 59 poście  z serii Chcesz pomóc to pomagaj :)  Adoptuj psa lub kota :) 
Więc za tydzień mam już bierzmowanie.
Na całe szczęście nie muszę nic czytać ani śpiewać ( za dużo ludzi jak bym miała coś przeczytać nerwy by wzięły w górę a śpiewać nie umiem XD )


chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)
chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 2
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 3
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 4
 Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 7

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)36
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)37
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)38
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 50
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 52
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)53
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)54
 Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)55
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)58

tu macie linka do fundacji z Facebooka ------> Fundacja Azylu pod Psim Aniołem

Aaaaaaaa!!!
Mamy pod opieką ponad 18 szczeniaków! Bardzo potrzebujemy podkładów, najlepiej firmy Seni, rozmiar 60x90. Prosimy o zasponsorowanie podkładów dla uratowanych maluchów, które ulatwią im naukę czystości.
http://www.blizejciebie.pl/podklady-higieniczne-seni-soft-9…
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
...
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: podkłady


Przedstawiamy Wam fajną, miłą suczkę, która niesamowicie pilnie poszukuje domu tymczasowego w Warszawie lub okolicach i domu stałego.
Jej pan umarł. Zuzia trafiła do hotelu dla zwierząt, w którym przebywa do tej pory. Wprawdzie Zuzia dotychczasowe życie spędziła ze swoją koleżanką Walą, sunią w typie gończego, jednakże nie mogąc znaleźć im wspólnego domu, jesteśmy zmuszeni szukać im domów oddzielnych.
Zuzia, 3 letnia labradorka, to słodki szaleniec, pozytywna przylepa, zachowuje się jak dziecko, jest łagodna, aczkolwiek bardzo energiczna. Ze swoim panem i psią koleżanką chodziła na polowania. Dlatego nie powinna trafić do domu z kotami, ponieważ potrafi na nie polować. Sunia nie ma za sobą traum. Do tej pory żyła w domu z ogrodem, spała często w łóżku z właścicielem. Była dobrze traktowana, aczkolwiek musieliśmy ją nauczyć chodzenia na smyczy. Posiada książeczkę zdrowia.
Marzymy o dobrym, kochającym domu dla Zuzi.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.





 
 

My, koty, prosimy o łączenie się z nami w bólu i zasponsorowanie nam kociego papieru toaletowego. Wicie rozumicie jak trudno jest obejść się bez pupotaśmy. Może być w formie żwirku betonitowego, pelletu drewnianego lub, dla wybrednych 4 liter, silikonowego.  Pomożecie? Z utęsknieniem czekamy na dary rzeczowe lub finansowe. Miau!
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa...
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: żwirek



Historia Amiego, opisana poniżej, jest bardzo smutna. Ami nadal mieszka w hoteliku, a bardzo chciałby zamieszkać w domu, najlepiej stałym, ale dom tymczasowy w Warszawie lub okolicach także jest w sferze marzeń Amiego. Psiak zachowuje się jak rasowy jamnik. Bywa uparty, miewa muchy w nosie, ale już ładnie chodzi na smyczy i lubi ludzi. Pomóżcie!
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
Jednym z najbardziej obciążających psychicznie wejść do domów po zwierzaki, są wejścia do domów czy mieszkań, w których znajdują się osierocone zwierzęta, które wciąż czekają i wierzą, że ich właściciel niebawem pojawi się w drzwiach, przytuli, pogłaszcze i wszystko będzie jak dawniej.
Jak niesamowitym, przykrym i rozdzierającym serca jest widok stojącej na stole szklanki z niedopitą herbatą, walające się w przedpokoju kapcie czy niedopałki papierosów w nieopróżnionej popielniczce. Na regałach stoją w ramkach zdjęcia roześmianych, szczęśliwych, obejmujących się ludzi, któych już nie ma. A wśród tego zwierzęta, przyzwyczajone do pewnego reżimu dnia, czekające z nadzieją na pana czy panią, ich niesamowite przerażenie w oczach, dygoczące z przerażenia ciała.
To są rzeczy rozwalające psychicznie, stanowiące, niestety, część prozy życia i śmierci... Prozy, która dotknęła dwa fajne, jamnikowate psy - Amiego i Bąbelka. Ich pani już nie wróci. Nie przytuli, nie pogłaszcze. Od śmierci właścicielki do psiaków przyjeżdżał przyjaciel rodziny. Nie mógł patrzeć na dramat psów. Jeździł do nich codziennie na rowerze. Parę dni temu pan miał wypadek. Od tej pory nie odwiedza ich, nie karmi, nie jest w stanie.
Ami i Bąbelek wegetują w domu zupełnie nieogrzewanym. Jest tam około 0 lub nawet mniej stopni, bo dom jest stary, okna nieszczelne. Psiaki śpią na łóżku swojej pani, czekają. Załatwiają się na dywany mające za sobą lata świetności, są odwiedzane przez córkę przyjaciela domu raz na kilka dni.
Psia samotność, psia nadzieja, psie cierpienie.
Dobrze, że tam przyjechaliśmy - Ami, bardziej jamnikowaty, zamotał się w powłoczkę skrywającą kołdrę. Nie mógł się z niej uwolnić, nie mógł dostać się do miski z jedzeniem, nie mógł się wygrzebać. Okropny widok. Pomogliśmy mu wyjść z pościelowej pułapki. Od razu pobiegł napić się wody. Coś strasznego!
Pomóżmy psiakom zaznać trochę ciepła!
Chcemy umieścić psiaki w hotelu dla zwierząt, w którym będą miały jedzenie i wodę, gdzie będzie ciepło i bezpiecznie. By to zrobić potrzebujemy środków finansowych. Doba hotelowa to koszt 15 zł za psa czyli 30 zł/doba za Amiego i Bąbelka. Potrzebujemy opłacenia 2 miesięcy w hotelu. Zatem koszt hotelowania wyniesie 1800 zł.
Czemu aż tyle czasu będą tam przebywać? Chłopaki trzeba socjalizować, nie potrafią chodzić na smyczach (ich pani była obłożnie chora, nie wychodziła na spacery) nie są kastrowane, mają problemy z uszami, cały czas nimi trzepią.
Tragedia Bąbelka i Amiego jest porażająca. Nie każmy im wciąż wegetować i drżeć z zimna w domu, w którym już nic dobrego ich nie spotka! Pomóżmy im!
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
Jeśli nie możesz adoptować Amiego, zostań jego opiekunem wirtualnym.
Utrzymujemy nasze zwierzaki wyłącznie z darowizn osób fizycznych i prawnych.
Twoja pomoc jest nam niezbędna.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Ami



 
 
Dodaj napis
Bletka i Dyziek są nierozłączne. Mają około 8 miesięcy i wszystko robią razem. Razem śpią, bawią się, jedzą. To fretkowe dzieciaki. Szukamy im dobrego stałego domu. Fretki są z sobą bardzo zżyte, dlatego muszą trafić do jednego domu. Jeszcze nie są sterylizowane ani kastrowane. Kto zna fretki wie, jakim specyficznym zapachem się otaczają (do czasu kastracji).
Prosimy o dom dla milusińskich drapieżników.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.



 
 
 
Potrzebujemy domu tymczasowego w Warszawie lub okolicach, potrzebny jest też dom stały dla Belli.
Bella jest śmiesznym szczeniakiem. Szacujemy ją na ok. 3 miesiące. Przyniosła ją pani, której przerzucono szczeniaka przez płot. Mała jest uroczym kudłaczem, jest odrobaczona, odpchlona, na dniach będzie pierwszy raz szczepiona na choroby wirusowe.Trudno powiedzieć na jak dużego psa wyrośnie, być może sięgnie grzbietem do kolana. Nie znamy jej rodziców, dlatego Bella jest dla nas... zagadką, jeśli chodzi o wzrost w przyszłości.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.

Jeśli nie możesz adoptować Belli, zostań jej opiekunem wirtualnym.
Utrzymujemy nasze zwierzaki wyłącznie z darowizn osób fizycznych i prawnych.
Twoja pomoc jest nam niezbędna.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Bella





 
 
Szukamy dla Puszka domu tymczasowego w Warszawie lub okolicach oraz domu stałego!
Puszek jest pudelkiem, średnim pudelkiem, o srebrnym umaszczeniu, grzbietem sięgającym pod kolano. Ma 6 lat, waży ok. 10 kg i został oddany. Oddała go właścicielka z powodu wyjazdu za granicę. Puszek przyjechał ostrzyżony, z aktualnym szczepieniem na wściekliznę i już został. Jest miłym psiakiem, ładnie chodzi na smyczy, wprawdzie trochę boi się innych psów, nie szuka z nimi kontaktu, aczkolwiek... nie jest agresywny do nich. Boi się podniesionego głosu, boi się nowych sytuacji, nowych ludzi. Nie jest przekupny, nie przekona się go do siebie parówkami czy smaczkami. Puszek potrzebuje czasu by się otworzyć. Do tej pory mieszkał na wsi, dlatego dźwięki miasta go jeszcze stresują. Kuli się na głośne trąbienie samochodów. Boi się energicznych, żywiołowych dzieci. Nie zwraca uwagi na fretki, papugi. Jest fajnym, spokojnym psem potrzebującym dobrego spokojnego życia z kochającymi ludźmi. Puszek będzie niebawem kastrowany.
Tel. 509 117 723, 501 228 303.

Jeśli nie możesz adoptować Puszka, zostań jego opiekunem wirtualnym.
Utrzymujemy nasze zwierzaki wyłącznie z darowizn osób fizycznych i prawnych.
Twoja pomoc jest nam niezbędna.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Puszek



 
 
 
Ping Pong to maleńki szczeniaczek, który ma około 6 tygodni.
Został zabrany razem z rodzeństwem ze starej, opuszczonej, z powybijanymi szybami szklarni.
Ping Pong jest malutki, ale odważny i niczego się nie boi. Lubi się bawić i łobuzować.
Psiak jest odrobaczony na dniach będzie szczepiony na choroby wirusowe.
Psiak obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie czeka na kochający dom stały. ...
Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
Rzepkę oraz jej rodzeństwo uratowaliśmy od śmierci. Na obecną chwilę tylko Rzepka szuka nowego domu!! Jej rodzeństwo już znajduje się w nowych domach. Rzepka potrzebuje dobrej karmy, podkładów (najlepiej firmy Seni rozmiar 60x90 cm *(http://www.ceneo.pl/12281830…), a przede wszystkim Rzepcia marzy o nowym domu na zawsze!!!
Pomóżmy Rzepce spełnić marzenia.
Tel. 509 117 7234, 501 258 303.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem...
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Rzepka




1 maja 2016:
Miętuś przyjmuje sporo leków, ale czuje się dużo lepiej. To taki kochany pies. Nadal prosi o pomoc (bardzo lubi konsumować kurczaka z ryżem i marchewką), lubi inne psy, uwielbia spać blisko człowieka. Ten pies bardzo potrzebuje stałego, dobrego, ciepłego domu!
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
Jeśli nie możesz adoptować Miętusia, możesz zostać jego opiekunem wirtualnym. ...
Możesz także przekazać 1% z podatku na leczenie Miętusia.

Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Miętuś
___________________
25 marca 2016:
Nadal potrzebna pomoc dla Miętusia! Emotikon frown Psiak dziś poczuł się gorzej. Pojechał na cito do kardiologa! Oprócz Vetmedinu dostał jeszcze 2 dodatkowe lekarstwa. Weterynarz pochwalił dom tymczasowy za starania w ratowaniu dziadzia. Niuniek przytył już 400 gramów!
Bardzo, bardzo prosimy o wpłaty na leczenie Miętusia.
_________________
Jak zabieraliśmy Miętusia z domu, w którym spędził 16 lat życia, bez przerwy kaszlał. Przez całą drogę do Warszawy grało mu w tchawicy, a wątła klatka piersiowa pracowała ciężko jak młot pneumatyczny. Podróż spędził na kolanach wolontariuszki. W przerwach między kasłaniem i dyszeniem ciekawie spogladał przez okno samochodu. Nie wiedział, że już na zawsze opuszcza dom rodzinny, nie wiedział, że jego ukochany pan nie przytuli go już i nigdy więcej nie zabierze na spacer. Kto wie, może pudelek był świadkiem jego nagłej śmierci... Dramatycznie smutne jest życie i niepewny los zwierząt po śmierci właściciela. Tym bardziej smutne jeśli ma się już 16 psich lat, a mądrość ludowa mówi, że "nie przesadza się starych drzew". Także psich. Los bywa okrutny. Miętuś przyjechal do Warszawy i zamieszkał w domu tymczasowym. Pierwszej nocy nie zmrużył oka, podobnie jak jego tymczasowy opiekun. Dźwięk ciągłego kaszlu, świszczenia, charczenia, ciągłe próby głębokiego wciągania powietrza nie pozwalały na zmrużenie oka. Szybko umówiliśmy pudelka do kardiologa. Nie jest różowo. EKG, echo serca, badanie dopplerowskie pokazały, że Miętuś cierpi na zaawansowaną chorobę wieńcową. Gdyby wcześniej rozpoczęto leczenie jego serce nie byłoby tak zniszczone.
Krańcowo zaawansowana endokardioza zastawki dwudzielnej i trójdzielnej, masywne powiększenie lewego przedsionka, cechy wypadania płatków zastawki dwudzielnej do światła lewego przedsionka, przeciążenie lewej komory z cechami niewydolności z małym rzutem serca. Pies wychudzony, z niedowagą. Z naszej strony możemy jeszcze dodać, że bardzo zarobaczony. Robaki wychodziły z przodu i z tyłu, z jego pyska i z pupy. Prawdopodobnie nigdy nie był odrobaczony, nie był też szczepiony.
Miętuś został zaopatrzony w różne leki, między innymi Vetmedin. Same badania wyniosły 450 zł.  Za tydzień czekają go kolejne badania.
Prosimy o pomoc w leczeniu fajnego, schorowanego staruszka! Niech jeszcze sobie godnie pożyje. Potrzebujemy dla Miętusia Vetmedin 5 mg. Musi przyjmować go 2 razy dziennie. Prosimy o pomoc w leczeniu psiaka. Potrzebujemy 1500 zł.
Z dobrych wieści - dziadzio jest fanem gotowanego jedzenia. Za ryż z warzywami i kurczakiem zrobi wszystko. No, prawie.
Szukamy równocześnie stałego domu dla niuńka. Chłopak nie umie chodzić na smyczy, jego spacery są krotkie, szybko się męczy, ale jest bardzo miły, lubi inne psy.
MIĘTUŚ BARDZO PROSI O POMOC!!!!!
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
Jeśli nie możesz adoptować Miętusia, możesz zostać jego opiekunem wirtualnym.
Możesz także przekazać 1% z podatku na leczenie Miętusia.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Miętuś




 
 
 
Zielona bardzo zmieniła się odkąd trafiła pod naszą opiekę. Nabrała ciała, poprawił się wygląd jej sierści. No cóż. Po prostu wyładniała. Nie wygląda już jak wyjęta prosto z komina. Nabrała manier dojrzałej psiej kobiety, wprawdzie po przejściach, ale bez traumy. Zielona stała się umiarkowaną sybarytką.Uwielbia wszystko co miękkie. Lubi też to co smaczne. Dogaduje się z innymi psami i sukami, ze stoickim spokojem znosi gadające papugi, nawet nie rusza jej widok przebiegającej po pokoju agamy. Jakie to ma dla niej znaczenie, ważne by było gdzie się położyć i dobrze zjeść.Zielona toleruje wszystko co nie zakłóca jej spokoju. Mogą z nią mieszkać nawet słonie, żyrafy czy aligatory, oby nie zabieraly jej życiowej przestrzeni. Zielona dobrze współgra ze zwierzęcą czeredą, aczkowiek lubi spokój i niekoniecznie natrętne spoufalanie się. Dlatego nie za bardzo nadaje się do domu z małymi dziećmi. Najchetniej zamieszkałaby z ludźmi tolerującymi jej styl bycia, czyli sporą dawkę polegiwania na kanapie, odpowiednią ilość spacerów, mizianie i czułości w rozsądnych ilościach dawkowanych przez Zieloną.
Tel. 501 258 303, 509 117 723

8 stycznia 2016
7 stycznia 2016 na stacji Orlen w Zielonce, ul. Poniatowskiego znaleziono zziębniętą, zaniedbaną małą 3-kolorową suczkę bez lewego oka (otwarty oczodół). Sunia jest co najmnej w średnim wieku, widać, że wielokrotnie rodziła. Ma wykrzywioną jedną łapę, wygląda to na stare złamanie. Była bardzo brudna.
Prosimy o wpłaty na hotel dla małej, ponieważ osoba, która ją znalazła nie może jej trzymać, a u nas nie ma w ogóle wolnych miejsc.
Jedynym wyjściem jest hotelik (15 zł doba).
Tel.501 258 303, 509 117 723.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Zielona hotel




 
 
Tarchomin i okoliczne lasy były kiedyś domem Norki...To właśnie tam kiedyś znalazła schronienie gdy razem z szóstką swoich dzieci musiała się chować. Minęło już kilka lat od kiedy Norka jest z nami...jej dzieci już daaaaaawno mają dobre, szczęśliwe domy. Ona została sama.
Szuka domu!
Norka pięknie chodzi na smyczy, nie ciągnie. Nie boi się samochodów, bardzo spokojnie chodzi przy ulicy. Przychodzi na zawołanie. Norka jest wielkim pieszczochem ale i panikarzem. Gdy się czegoś boi, bardzo głośno piszczy. Norka ma już około 10 lat. Na spacerze nie może zabraknąć głaskania, tulenia i miziania. Chętnie wykonuje komendę siad (uczy się też nowych komend)
Obecnie żyje w jednym pokoju wraz z trzema innymi psami, dogaduje się z nimi bez zarzutów choć to właśnie ona jest przywódczynią wszystkich.
Przyjdź i poznaj Norkę, może to właśnie ją pokochasz...

Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723




 
 
 
 
Bumerang to maleńki szczeniaczek, który ma około 6 tygodni.
Został zabrany razem z rodzeństwem ze starej, opuszczonej, z powybijanymi szybami szklarni.
Bumerang jest malutki, ale odważny i niczego się nie boi. Lubi się bawić i łobuzować.
Psiak jest odrobaczony na dniach będzie szczepiony na choroby wirusowe.
Psiak szuka kochającego domu! ...
Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
 
Bardzo często podróż po psiej duszy, zaczynająca się w psich oczach, jest najbardziej kaleczącym spacerem serca.
Kiara została znaleziona na stacji paliw, na której niekończący się ruch aut i niewzruszone twarze ludzi prześlizgiwały się obojętnie po sylwetce głodnego, zagubionego psa. Bezradna, bez nadziei, siedziała i czekała na coś, co mogło nigdy nie nastąpić. Miała szczęście. Istnieją jeszcze na świecie ludzie wrażliwi na krzywdę, którzy nie przejdą obojętnie obok zwierzaka. Kiara została zauważona. Trafiła do nas. Jest niewielką (ok 15kg) uroczą suczką, która prawdopodobnie stała się już niepotrzebna, a może komuś uciekła? Tylko dlaczego zatrzymała się na stacji benzynowej. Tego się nie dowiemy...
Kiara została znaleziona w bardzo złym stanie, wychudzona i bez sił na kolejny dzień oczekiwania. Jest wesołą, energiczną, kochaną sunią. Gdy już się rozkręci szaleje, podgryza i skacze z radości. Oceniliśmy ją na około 1,5 roku. Kiara ładnie chodzi na smyczy, dogaduje się z innymi psami, zachowuje czystość. Przeszła już zabieg sterylizacji.
Szuka nowego kochającego i odpowiedzialnego domu, w którym będzie pełnoprawnym członkiem rodziny do końca życia.

Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723



 
 
 
Ringo to maleńki szczeniaczek, który ma około 6 tygodni.
Został zabrany razem z rodzeństwem ze starej, opuszczonej, z powybijanymi szybami szklarni.
Ringo jest malutki, ale odważny i niczego się nie boi. Lubi się bawić i łobuzować.
Psiak jest odrobaczony na dniach będzie szczepiony na choroby wirusowe.
Psiak szuka kochającego domu! ...
Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723



 
Kwiecień 2016:
Kinder caly czas szuka przebywa w domu tymczasowym i nadal czeka na domu stałego!!!
Kinder jest fajnym kotem. Ma ujemne testy na FIV i FeLv. Jest zsocjalizowany. Kontakt z człowiekiem ma bardzo dobry. Miał problemy ze spojówkami, ale po podaniu serii kropli do oczu już jest w porządku. Został niedawno wykastrowany i szuka dobrego domu.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
___________...
Kinder został zauważony przez osobę jadącą trasą lubelską. Siedział w rowie przy bardzo uczęszczanej trasie Warszawa - Lublin. Osoba ta wprawdzie jechała w przeciwną stronę ale zawróciła, ponieważ zaniepokoił ją kot koczujący w niebezpiecznym miejscu z dala od zabudowań ludzkich. Kot był kupką nieszczęścia. Dał się zabrać bez problemu. Miauczał rozdzierająco, był cały w dredach, głodny i spragniony. Już w samochodzie wtrząchnął w kilka sekund saszetkę z kocim jedzeniem i czekał na jeszcze. Pod futrem dało się wyczuć wychudzone ciało, a na kościach kręgosłupa można było liczyć jak na liczydle. Kot, niekastrowany, trafił pod naszą opiekę. Apetyt miał niesamowity. Gdyby dać mu wolną rękę, zjadłby przysłowiowego konia z kopytami. Kinder okazał się przyjaznym kotem, lubiącym ludzi i dobre jedzenie. Załatwia się do kuwety. Potrzebuje jak najszybciej domu tymczasowego i stałego. Znajduje się w Warszawie. Jego wiek szacujemy na 2-5 lat. Jest jeszcze przed wizytą u weterynarza.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
 

 
 
 
Bisia została zabrana interwencyjnie z podwórka od człowieka, któremu posiadanie psów wymknęło się spod kontroli. Niesterylizowane suki szczeniły się przy każdej cieczce, zatem psie podwórkowe stado dwa razy do roku znacznie się powiększało. W chwili odbioru, zwierzaków było 27. W końcu właściciel zwierząt sam zorientował się, że już od dawna nie panuje nad sytuacją i wyraził zgodę na zabieranie psów. W taki oto sposób Bisia trafiła pod naszą opiekę. Jest smukłą, niedużą suni...ą, waży ok. 7 kilogramów.
Bisia obecnie boi sie dotyku, ale małymi krokami przekonuje się do człowieka. Jest łagodna, spokojna, ciekawska. Uczy się chodzenia na smyczy.
Niebawem będzie sterylizowana. Świetnie dogaduje się z samcami i suczkami. Szukamy dla niuni domu tymczasowego w Warszawie lub okolicach.
Równocześnie poszukujemy dla ślicznej Bisi domu stałego.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.

Jeśli nie możesz adoptować Bisi, zostań jej opiekunem wirtualnym.
Możesz także przekazać 1% z podatku na utrzymanie suni.
Utrzymujemy nasze zwierzaki wyłącznie z darowizn osób fizycznych i prawnych.
Twoja pomoc jest nam niezbędna.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Bisia



 
Kącik czterech łapek w nowych domach i tych co czekają na nie
Fina w nowym domu na początku wszystkiego się bała. Na spacerach uciekała nawet przed gołębiem. Szybko jednak oswoiła się z nowym domem.Teraz dokazuje i łobuzuje aż miło.

 
Brewka pozdrawia z nowego domu.
 
 
 
to było na tyle z dzisiejszych  adopcji następny taki post za tydzień :)
Jeśli zdecydujesz się na adopcję psa lub  kota  najpierw zapytaj o zgodę rodziców :)
 

 Pa, Pa don't copy
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz