Sorry, że od niedzieli nic nie dawałam ale codziennie mamy sprawdziany.
Jutro mamy już ostatni jak na ten tydzień.
Więc dziś dziadki zabrali już Pluta.
Czytam nadal książkę "Następcy" i to jest naprawdę super. Jestem już na 9 (dziś będę czytała ten rozdział). Rozdziałów jest 27.
Prawdo podobnie 17-18 października pójdę z koleżanką na zawody Halowe jak dziś pytałam się pani od Hipoterapii to zawsze wstęp był wolny nie wiadomo jak w tym roku.
Ale jak będzie wstęp wolny to raczej idziemy.
Jutro raczej już będzie post :)
chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)
chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 2
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 3
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 4
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 18
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 19
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 23Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 19
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 24
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 25
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)26
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)27
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)28
A tu macie linka do fundacji z Facebooka ------> Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
Nokia to młoda sunia zabrana ze stacji benzynowej, gdzie była przepędzana, oraz rzucana kamieniami, aby przegonić ją z terenu stacji.
Suczka pomimo strachu ciągle wracała na teren stacji, ponieważ tam znajdowały się jej dzieci!
Nokia jest bardzo kontaktową i miłą sunią.
Nokia szuka domu tymczasowego na terenie Warszawy oraz bliskich okolic oraz oczywiście domu stałego.
Kontakt: 509 117 723 lub 501 258 303
Cóż. Najlepiej dobić! Po co leczyć parszywego kundla, który wszedł na drogę i trafił prosto pod koła samochodu! Szkoda pieniędzy. Szkoda czasu. Dobić łopatą i n...ie będzie problemu... Takie głosy usłyszeli młodzi, wrażliwi ludzie, którzy, jak się okazało, wybitnie dobrze znaleźli się w TYM miejscu i o TEJ porze. Inaczej, co stałoby się z Gammą, strach pomyśleć. Dowiedzieli się też od pijanego mężczyzny, pomysłodawcy zatłuczenia psa, że są NIENORMALNI skoro chcą ratować zwierzaka.
Prowincjonalne miasteczko w województwie mazowieckim. Późna pora, gapiów sporo. Oparta o krawężnik, leżała na jezdni młodziutka suczka, nie mogąc się poruszyć. Dodatkowo paraliżował ją i przerażał tłum obcych ludzi, krzyczących, gestykulujących, wypowiadających swoje 'mądrości", decydujących o jej życiu. Losem suczki przejęła się grupka nastoletnich chłopaków. Tradycyjnie sprawcy wypadku nie było. Chłopcy dzwonili do weterynarzy, jednakże ze względu na późną porę nikt nie odebrał telefonu, a w okolicy nie było żadnej całodobowej lecznicy. Wezwano policję, która była równie bezradna. Suka leżała nieruchomo i przerażonymi oczami wołała o ratunek. Niewypowiedziany ból rozrywał jej, jak się później okazało, strzaskane biodra. Gdyby mogła, już dawno czmychnęłaby z tego nieprzyjaznego miejsca. Niestety, nie mogła. Gamma to mała terrierowata suczka w wieku ok. 1,5 roku. Powinna beztrosko spać wygodnie w swoim domu, jednak los nie jest łaskawy dla wielu zwierząt.
Gmina ma podpisaną umowę z hyclem, który wywozi psy do schroniska mordowni. W tym miejscu nikt nie patyczkowałby się z tak okaleczonym psem, nikt nie poddałby jej kosztownemu leczeniu operacyjnemu. Młodzi, wrażliwi ludzie podjęli decyzję, że zabierają ją do Warszawy.
W taki sposób Gamma trafiła pod naszą opiekę. Biodra suczki były w dramatycznym stanie. Mała potrzebowała doświadczonego ortopedy, który dokonałby "koronkowej" roboty. Z jej kości miednicznych zostały wióry, odłamki. Znaleźliśmy takiego lekarza. Podczas wielogodzinnej operacji miednica Gammy została pozbierana do kupy, zagwoździowana, zapakowana w stabilizator. Jednakże nie wiadomo, czy suczka będzie chodzić całkiem sprawnie. Może też być tak, że będzie lekko kuleć na jedną nogę. Ale będzie żyć!!!
Gamma cały czas znajduje się w lecznicy, gdzie dochodzi do siebie. Sama operacja, po zniżkach dla fundacji, kosztowała 2.500 zł. To nie wszystkie koszty. Doba pobytu suni, wliczając koszt karmy, leków, opatrunków to 30 zł.
Na dzień dzisiejszy leczenie i opieka nad Gammą kosztuje nas 3.500 zł. Za miesiąc sunia będzie miała wyjęte gwoździe. Błagamy o pomoc finansową. Bez Was nie damy rady.
Równocześnie szukamy dla Gammy domu tymczasowego w Warszawie lub okolicach, ale bez innych zwierząt. Gwoździe wystają na zewnątrz. Trzeba uważać, żeby nie zostały naruszone. Wtedy operacja poszłaby na marne.
Pomóżcie Gammie! Pomóżcie nam doprowadzić jej leczenie do szczęśliwego końca. Sami nie damy rady.
Telefony do nas: 509 117 723, 501258 303.
Prowincjonalne miasteczko w województwie mazowieckim. Późna pora, gapiów sporo. Oparta o krawężnik, leżała na jezdni młodziutka suczka, nie mogąc się poruszyć. Dodatkowo paraliżował ją i przerażał tłum obcych ludzi, krzyczących, gestykulujących, wypowiadających swoje 'mądrości", decydujących o jej życiu. Losem suczki przejęła się grupka nastoletnich chłopaków. Tradycyjnie sprawcy wypadku nie było. Chłopcy dzwonili do weterynarzy, jednakże ze względu na późną porę nikt nie odebrał telefonu, a w okolicy nie było żadnej całodobowej lecznicy. Wezwano policję, która była równie bezradna. Suka leżała nieruchomo i przerażonymi oczami wołała o ratunek. Niewypowiedziany ból rozrywał jej, jak się później okazało, strzaskane biodra. Gdyby mogła, już dawno czmychnęłaby z tego nieprzyjaznego miejsca. Niestety, nie mogła. Gamma to mała terrierowata suczka w wieku ok. 1,5 roku. Powinna beztrosko spać wygodnie w swoim domu, jednak los nie jest łaskawy dla wielu zwierząt.
Gmina ma podpisaną umowę z hyclem, który wywozi psy do schroniska mordowni. W tym miejscu nikt nie patyczkowałby się z tak okaleczonym psem, nikt nie poddałby jej kosztownemu leczeniu operacyjnemu. Młodzi, wrażliwi ludzie podjęli decyzję, że zabierają ją do Warszawy.
W taki sposób Gamma trafiła pod naszą opiekę. Biodra suczki były w dramatycznym stanie. Mała potrzebowała doświadczonego ortopedy, który dokonałby "koronkowej" roboty. Z jej kości miednicznych zostały wióry, odłamki. Znaleźliśmy takiego lekarza. Podczas wielogodzinnej operacji miednica Gammy została pozbierana do kupy, zagwoździowana, zapakowana w stabilizator. Jednakże nie wiadomo, czy suczka będzie chodzić całkiem sprawnie. Może też być tak, że będzie lekko kuleć na jedną nogę. Ale będzie żyć!!!
Gamma cały czas znajduje się w lecznicy, gdzie dochodzi do siebie. Sama operacja, po zniżkach dla fundacji, kosztowała 2.500 zł. To nie wszystkie koszty. Doba pobytu suni, wliczając koszt karmy, leków, opatrunków to 30 zł.
Na dzień dzisiejszy leczenie i opieka nad Gammą kosztuje nas 3.500 zł. Za miesiąc sunia będzie miała wyjęte gwoździe. Błagamy o pomoc finansową. Bez Was nie damy rady.
Równocześnie szukamy dla Gammy domu tymczasowego w Warszawie lub okolicach, ale bez innych zwierząt. Gwoździe wystają na zewnątrz. Trzeba uważać, żeby nie zostały naruszone. Wtedy operacja poszłaby na marne.
Pomóżcie Gammie! Pomóżcie nam doprowadzić jej leczenie do szczęśliwego końca. Sami nie damy rady.
Telefony do nas: 509 117 723, 501258 303.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Gamma
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Gamma
Co za tępy pijak takiego tylko pod mór i rozstrzelać. Dobrze, że są jeszcze ludzie co wolą pomagać niż zabijać zwierzęta.
Jeśli pamiętacie Reksa to....
Dziękujemy Wam za pomoc w wyleczeniu Reksa. Jego właściciel też Wam bardzo dziękuje.
A to jego historia:
https://www.facebook.com/media/set/…
A to jego historia:
https://www.facebook.com/media/set/…
Duduś jest psem w typie maltańczyka. Ma około 4-5 lat. Szuka domu tymczasowego i, równocześnie, stałego. Został oddany do nas przez właścicieli. Duduś jest już wykastrowany. Uczymy go chodzenia na smyczy - całkiem dobrze sobie z tym radzi. Nauczyliśmy go także chodzić po schodach. Chłopak jest pojętny. Duduś lubi inne psy, dogaduje się z sukami i samcami. Koty go nie interesują, żyje z nimi na przyjaznej stopie. Psiak ma problemy z zachowywaniem czystości, posikuje w pomieszczeniu, ale przy dużej dozie cierpliwości i systematycznego wyprowadzania na spacery, jest to do wyuczenia. Duduś znajduje się w Warszawie.
Tel: 509 117 723 501 258 303.
Tel: 509 117 723 501 258 303.
Kącik psiaków z nowymi domami
A ta psina
Albus ma nowy, ciepły dom
Ten Kocurek
Czarnula trafiła do ciepłego domu, gdzie zwierzęta się szanuje i kocha
I on też
Axel znalazł nowy, kochający dom
I ten kochany
Fido adoptowany
I mały czarnuszek
Eleni wyleguje się na poduszkach w nowym, kochającym domu
Jeśli zdecydujesz się na adopcję psa lub kota najpierw zapytaj o zgodę rodziców :)
Pozdrawiam Tulipanka2000 z bloga zwierzakowo :)
Pa, Pa don't copy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz