środa, 29 listopada 2017

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 126

Znalezione obrazy dla zapytania pomagaj zwierzętom

Hej w 126 poście  z serii Chcesz pomóc to pomagaj :)  Adoptuj psa lub kota :)

Jak by ktoś nie wiedział to 1.12 wychodzi 2 seria "Wojowników" i nowa seria " Strażnicy"
https://www.nowabasn.com/index.html
chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)
chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 2
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 3
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 4

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 5

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 6
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 7
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 8
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 9
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)10
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)11
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)12
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)13
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)14
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)15 
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)16

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)36
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)37
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)38
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)64
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)65
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)66
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)67
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)68
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)69
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)70
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)71
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)72
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)73
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)74
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)75 

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 76
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 77
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 78
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)79
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)80
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)81
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)82
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 83
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 84
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 85
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 86
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 122
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 123
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 124
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 125

tu macie linka do fundacji z Facebooka ------> Fundacja Azylu pod Psim Aniołem 

Nepal umierał trzy razy. Za pierwszym razem, kiedy skrępowano go sznurem, skopano, okładano prawdopodobnie deską z gwoździami, wyrywano dziury w ciele, połamano miednicę w kilku miejscach, zmiażdżono tylne łapy, wybito część zębów. Miał wtedy około 3,5 miesiąca.
Drugie umieranie nastąpiło w rzece. Wg lekarzy szczeniak po tylu razach musiał stracić przytomność, a oprawcy myśląc, że nie żyje wrzucili go do rzeki. Zimna woda ocuciła malucha. Płynąc bezradnie z prądem został zauważony i uratowany przez kajakarzy, którym udało się go wyłowić. Był w strasznym stanie. Liczne złamania obu kk miednicznych oraz kk miednicy, liczne rany szarpane obu pachwin, rana szarpana penetrująca do mięśni za prawym łokciem, rany okolicy nadgarstka prawego, ślad w okolicy stawu skokowego lewej kończyny miednicznej (brak sierści, uszkodzone mieszki włosowe oraz obręcz ze zmienionej otartej skóry jak po zawiązaniu sznurem), powybijane i ukruszone zęby mleczne. W takim stanie pies został umieszczony przez miejscowego hycla w brudnej komórce (był weekend), noc spędził na potłuczonym szkle, które walało się po całej szopie. Dopiero w poniedziałek trafiłby do gminnego schroniska, jeśliby przeżył. JEŚLI…
Trzecia śmierć czekała go po diagnozie lekarskiej. Podjęto próbę leczenia, ale poinformowano nas, że szanse są niewielkie. Psiuń był kilka razy dziennie nawadniany, dostawał dziesiątki zastrzyków, lekarstw, kilka razy dziennie opatrywano paskudną i głęboką ranę pod łokciem. Walczono o jego życie przez dwa miesiące. Były wzloty i upadki. Nepalek miał tak rozległe zrosty od ciągłego podawania zastrzyków, że zaczęto wkłuwać się w uszka. Na koniec dobiła nas informacja o bakterii pod nazwą pałeczka ropy błękitnej, która zżerała jego organizm od środka czyniąc spustoszenia jak pocisk dum-dum. Poza tym jego nóżki… Podjęto próbę zespolenia kości prawej tylnej łapy, założono zewnętrzny stelaż. Niedługo po zabiegu pod opatrunkiem zlokalizowano cuchnący wysięk, zgorzel tkanek, z jam przy gwoździach płynęła ropa, odpadł martwiczy płat skóry strony przyśrodkowej podudzia. Doszło do rozległej martwicy i zgorzeli tkanek miękkich, wyczuwalne było trzeszczenie gazowe pod skórą strony zewnętrznej podudzia. Doszło do zakażenia kości i tkanek miękkich, co zagrażało rozwojem posocznicy! Po zdjęciu stelaża, kości prawej nóżki rozsypały się jak domek z kart! Byliśmy bezradni. Nieuchronnie trzeba było amputować prawą nogę i nogę lewą, bo pałeczka ropy (Pseudomonas spp) wędrowała już ku miednicy! Nie dawano żadnych szans. Ale on tak bardzo prosił! Jego oczy błagały o pomoc! Mimo nieopisanego bólu lizał z całych sił po rękach, wyliniały ogonek walił z radości na widok ludzi z igłami, którzy będą zadawać mu ból, ale to nic, są, przyszli, to znaczy, że jest szansa, że można będzie żyć! Całym sobą zdawał się mówić, róbcie co chcecie, ale dajcie mi jeszcze jedną szansę, a nie zawiodę, zwalczę wszystkie bakterie świata. Patrzcie! Przeżyłem tortury! Prawie się utopiłem! Ale to nieważne! Jestem jeszcze taki malutki, a chciałbym być kiedyś duży! Chciałbym kiedyś móc żyć jak szczęśliwy pies, mieć swojego człowieka, którego już teraz kocham na zabój, choć jeszcze go nie znam! Ale wiem, że kiedyś nadejdzie ten szczęśliwy dzień! Dajcie mi jeszcze jedną, ostatnią szansę!
Daliśmy Ci szansę Nepalku. Wspaniały, piękny psi bohaterze. Jesteś teraz bardzo oryginalnym pieskiem. Niesamowitym. Dwunożnym. Na palcach obu rąk można policzyć psy, które chodzą na dwóch nogach. Tak jak Ty, łobuziaku. Mało tego. Ty nie tylko chodzisz, ale biegasz. Biegasz, aportujesz piłeczki, misie. Pięknie balansujesz ciałem i utrzymujesz równowagę mając tylko dwie przednie łapki. Hej! Nepal! Zatrzymaj się na chwilę. To cud! Co to jest? To takie coś co spowodowało, że żyjesz i jesteś już troszeczkę szczęśliwy. Na razie tylko troszkę, ciut, ciut. Bo nadal przebywasz w lecznicy. Nadal szukasz najwspanialszego domu, który pokocha Ciebie tak, jak ty pokochałeś człowieka mimo tego, co spotkało cię z jego strony. Mimo, że człowiek na początku cię prawie zabił, ale potem CZŁOWIEK ciebie uratował!
Nepal od lipca znajduje się w lecznicy. Już wygoiły mu się wszystkie rany ciała, pooperacyjne/poamputacyjne. Jest teraz rehabilitowany, ale już szuka domu tymczasowego i domu stałego. Nie załatwia się w pomieszczeniach.
Ratowanie życia Nepala było bardzo kosztowne. Ale, patrząc na tego ufnego, wesołego, energicznego 8 miesięcznego szczeniaka, uważamy, że było warto! Gdybyśmy mieli to zrobić jeszcze raz, zrobilibyśmy to bez mrugnięcia powieką.
Do zapłacenia jest 13.500 zł: za 4 miesiące pobytu w szpitalu, kilkadziesiąt kroplówek, kilkadziesiąt zastrzyków, antybiotyków, sterydów, kilkadziesiąt zabiegów czyszczenia licznych ran szarpanych pachwin, wielokrotnego czyszczenia głębokiej przetoki pod prawą pachą, czyszczenia ran okolicy nadgarstka prawego, za kąpiele, 1 operację zespolenia kości łapy tylnej, 1 amputację nogi tylnej prawej, 1 amputację nogi tylnej lewej, setki podkładów dla niemowląt, karmę, cewnikowanie, rehabilitacje oraz inne zabiegi, dzięki którym Nepal stanął na DWIE nogi! Mimo powalających kosztów, powtarzamy. BYŁO WARTO! Prosimy o pomoc w zebraniu pieniędzy za uratowanie Nepala! A może starczy też na tak lubiane przez niego piłeczki?
P.S Szczególne podziękowania kierujemy do pań lekarek lecznicy weterynaryjnej City-Vet w Warszawie.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Nepal
W sprawie adopcji prosimy dzwonić: 509 117 723, 501 258 303
 




(do śmieci co zrobiły krzywdę psu to mam nadzieję, że teraz wam dzieje się coś złego albo dopiero stanie i życzę wam wolnej śmierci w bólach
z poważaniem Ja)
 
Przeuroczy, puchaty Sony czeka na dobry dom! Ten słodki chłopak ma 3 miesiące, pod nasza opiekę trafił z mamą i dwójką rodzeństwa. Psia rodzina została znaleziona na działkach, dzielna mama świetnie sie nimi opiekowała. Sony to wesoly, rezolutny rozrabiaka. Chętnie biega, bawi się i szaleje. Bardzo lubi inne psy, uczy sie trzymania czystości. W przyszłości będzie raczej średniej wielkości. Sony jest odrobaczony, zaszczepiony i zaczipowany. Tel. 501 258 303, 509 117 723. Funda...cja Azylu pod Psim Aniołem ul. Kosodrzewiny 7/9 04-979 Warszawa Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 Przelewy zagraniczne: Kod BIC (Swift): BPKOPLPW IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl Dopisek: Sony Jeśli nie możesz adoptować, zostań opiekunem wirtualnym. Możesz także przekazać 1% z podatku na jego utrzymanie. Utrzymujemy nasze zwierzaki wyłącznie z darowizn osób fizycznych i prawnych. Twoja pomoc jest nam niezbędna i bardzo o nią prosimy!
 



 
Zastanawiam się o czym myśli samotnie, ale dziarsko maszerujacą drogą niewielka suczka. Może gdyby Kiwi potrafiła mówić opowiedziałaby nam swoją historię. Skąd sie tam wzięła, czy została porzucona czy uciekla? Nie wiemy. Kiwi, nie duża wesoła sunia. Młoda (okolo 2 lata), lubiąca spacery, bardzo przyjecialska wzgledem ludzi. Z większością psów sie dogaduje, zachowuje czystość. Kiwi została juz poddana zabiegowi sterylizacji, jest także odrobaczona, zaszczepiona i zaczipowana.... Szukamy dla tej kochanej suni dobrego domu. Tel. 501 258 303, 509 117 723. Fundacja Azylu pod Psim Aniołem ul. Kosodrzewiny 7/9 04-979 Warszawa Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 Przelewy zagraniczne: Kod BIC (Swift): BPKOPLPW IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl Dopisek: Kiwi Jeśli nie możesz adoptować, zostań opiekunem wirtualnym. Możesz także przekazać 1% z podatku na jego utrzymanie. Utrzymujemy nasze zwierzaki wyłącznie z darowizn osób fizycznych i prawnych. Twoja pomoc jest nam niezbędna i bardzo o nią prosimy!



 
Ramzes ma 6 lat. Został zabrany z pseudo hodowli, gdzie służył za reproduktora. Jest już po kastracji i czeka teraz na dom. Jest bardzo przyjaznym psiakiem, łagodny, lubi dobrze zjeść  Suczki bardzo lubi, ale za innymi samcami nie przepada jednak ma kilka których toleruje. Koty niestety goni. Nie nadaje się do domu gdzie są małe dzieci. Jest psiakiem bardzo ciekawskim, uwielbia być w centrum uwagi. Szukamy mu dobrego, odpowiedzialnego domu znającego się na rasie, a w szczegó...lności na wadach tej rasy. Tel. 501 258 303, 509 117 723. Fundacja Azylu pod Psim Aniołem ul. Kosodrzewiny 7/9 04-979 Warszawa Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 Przelewy zagraniczne: Kod BIC (Swift): BPKOPLPW IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl Dopisek: Ramzes Jeśli nie możesz adoptować Ramzesa, zostań jego opiekunem wirtualnym. Możesz także przekazać 1% z podatku na jego utrzymanie. Utrzymujemy nasze zwierzaki wyłącznie z darowizn osób fizycznych i prawnych. Twoja pomoc jest nam niezbędna i bardzo o nią prosimy!



 
 
Kącik czterech łapek w nowych domach i tych co czekają na nie
 

Biała, około 12 letnia koteczka wygrała nowe życie.

Ślepka, teraz Mysia pisze nam w liście, że wszystko u niej dobrze. Dziękuje z całego serca swojej Pańci za nowe życie, za dom i okazaną miłość
 
 
to było na tyle z dzisiejszych  adopcji następny taki post za tydzień :)
Jeśli zdecydujesz się na adopcję psa lub  kota  najpierw zapytaj o zgodę rodziców :)
 
 Pa, Pa don't copy 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz