środa, 20 grudnia 2017

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 129

Podobny obraz


Hej w 129 poście  z serii Chcesz pomóc to pomagaj :)  Adoptuj psa lub kota :)
przepraszam za moją aktywność.
Ale ten tydzień to jakąś tragedia.
O poniedziałku wole nawet nie wspominać (jak ktoś słucha kpopu to wie o co chodzi)
ogólnie to jakoś w styczniu rusza nowa seria książek

 

Od dziś będę robić "kalendarz" dla tych co są nowi to macie tu linka Małe info z nadchodzącym Halloweenem

chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)
chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 2
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 3
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 4

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 5

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 6
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 7
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 8
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 9
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)10
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)11
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)12
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)13
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)14
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)15 
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)16


Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)36
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)37
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)38
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)64
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)65
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)66
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)67
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)68
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)69
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)70
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)71
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)72
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)73
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)74
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)75 

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 76
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 77
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 78
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)79
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)80
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)81
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)82
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 83
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 84
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 85
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 86
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 122
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 123
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 124
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 125
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 126
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 127
Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :) 128

tu macie linka do fundacji z Facebooka ------> Fundacja Azylu pod Psim Aniołem 

Pilne!! Orchidea za 5 dni traci dom tymczasowy! Poszukujemy na cito nowego domu tymczasowego w Warszawie lub okolicach! Oczywiście, poszukiwany jest też dom stały. Sunia z lękliwej i wycofanej suczki, dzięki wytrwałej pracy dotychczasowego domu tymczasowego stała się szczęśliwym, energicznym psem. Za tydzień, jak nie znajdziemy nowego tymczasu, trafi do boksu.  Bardzo prosimy o pomoc! Orchidea ma teraz ok. 10 miesięcy, sięga grzbietem do kolana. Tel. 509 117 723, 501 258 303


Pędrak to nieduży 3 miesięczny szczeniak, który szuka domu tymczasowego na terenie Warszawy oraz bliskich okolic i oczywiście domu stałego. Maluch jest bardzo kontaktowy i ciekawski, uwielbia kontakt z człowiekiem. Pędrak jako szczeniak przeszedł nosówkę, jako jedyny z całego miotu wygrał walkę z chorobą. Jest już odrobaczony i dwukrotnie zaszczepiony na choroby wirusowe. Poszukujemy dla Pędraka domu , jego mamie już się udało. Historia Pędraka: Zabraliśmy sukę z maluchami porzuconą niedaleko działek nad Pilicą  Wyrzucono ją z siostrą, której jeszcze nie udało nam się złapać. Przerażona, wygłodniała, bez dachu nad głową wykopała norę i tam ukryła swoje małe ok 2 tygodniowe skarby Kontakt: 509 117 723 lub 501 258 303

 
 
 Nepal umierał trzy razy. Za pierwszym razem, kiedy skrępowano go sznurem, skopano, okładano prawdopodobnie deską z gwoździami, wyrywano dziury w ciele, połamano miednicę w kilku miejscach, zmiażdżono tylne łapy, wybito część zębów. Miał wtedy około 3,5 miesiąca.
Drugie umieranie nastąpiło w rzece. Wg lekarzy szczeniak po tylu razach musiał stracić przytomność, a oprawcy myśląc, że nie żyje wrzucili go do rzeki. Zimna woda ocuciła malucha. Płynąc bezradnie z prądem został zauważony i uratowany przez kajakarzy, którym udało się go wyłowić. Był w strasznym stanie. Liczne złamania obu kk miednicznych oraz kk miednicy, liczne rany szarpane obu pachwin, rana szarpana penetrująca do mięśni za prawym łokciem, rany okolicy nadgarstka prawego, ślad w okolicy stawu skokowego lewej kończyny miednicznej (brak sierści, uszkodzone mieszki włosowe oraz obręcz ze zmienionej otartej skóry jak po zawiązaniu sznurem), powybijane i ukruszone zęby mleczne. W takim stanie pies został umieszczony przez miejscowego hycla w brudnej komórce (był weekend), noc spędził na potłuczonym szkle, które walało się po całej szopie. Dopiero w poniedziałek trafiłby do gminnego schroniska, jeśliby przeżył. JEŚLI…
Trzecia śmierć czekała go po diagnozie lekarskiej. Podjęto próbę leczenia, ale poinformowano nas, że szanse są niewielkie. Psiuń był kilka razy dziennie nawadniany, dostawał dziesiątki zastrzyków, lekarstw, kilka razy dziennie opatrywano paskudną i głęboką ranę pod łokciem. Walczono o jego życie przez dwa miesiące. Były wzloty i upadki. Nepalek miał tak rozległe zrosty od ciągłego podawania zastrzyków, że zaczęto wkłuwać się w uszka. Na koniec dobiła nas informacja o bakterii pod nazwą pałeczka ropy błękitnej, która zżerała jego organizm od środka czyniąc spustoszenia jak pocisk dum-dum. Poza tym jego nóżki… Podjęto próbę zespolenia kości prawej tylnej łapy, założono zewnętrzny stelaż. Niedługo po zabiegu pod opatrunkiem zlokalizowano cuchnący wysięk, zgorzel tkanek, z jam przy gwoździach płynęła ropa, odpadł martwiczy płat skóry strony przyśrodkowej podudzia. Doszło do rozległej martwicy i zgorzeli tkanek miękkich, wyczuwalne było trzeszczenie gazowe pod skórą strony zewnętrznej podudzia. Doszło do zakażenia kości i tkanek miękkich, co zagrażało rozwojem posocznicy! Po zdjęciu stelaża, kości prawej nóżki rozsypały się jak domek z kart! Byliśmy bezradni. Nieuchronnie trzeba było amputować prawą nogę i nogę lewą, bo pałeczka ropy (Pseudomonas spp) wędrowała już ku miednicy! Nie dawano żadnych szans. Ale on tak bardzo prosił! Jego oczy błagały o pomoc! Mimo nieopisanego bólu lizał z całych sił po rękach, wyliniały ogonek walił z radości na widok ludzi z igłami, którzy będą zadawać mu ból, ale to nic, są, przyszli, to znaczy, że jest szansa, że można będzie żyć! Całym sobą zdawał się mówić, róbcie co chcecie, ale dajcie mi jeszcze jedną szansę, a nie zawiodę, zwalczę wszystkie bakterie świata. Patrzcie! Przeżyłem tortury! Prawie się utopiłem! Ale to nieważne! Jestem jeszcze taki malutki, a chciałbym być kiedyś duży! Chciałbym kiedyś móc żyć jak szczęśliwy pies, mieć swojego człowieka, którego już teraz kocham na zabój, choć jeszcze go nie znam! Ale wiem, że kiedyś nadejdzie ten szczęśliwy dzień! Dajcie mi jeszcze jedną, ostatnią szansę!
Daliśmy Ci szansę Nepalku. Wspaniały, piękny psi bohaterze. Jesteś teraz bardzo oryginalnym pieskiem. Niesamowitym. Dwunożnym. Na palcach obu rąk można policzyć psy, które chodzą na dwóch nogach. Tak jak Ty, łobuziaku. Mało tego. Ty nie tylko chodzisz, ale biegasz. Biegasz, aportujesz piłeczki, misie. Pięknie balansujesz ciałem i utrzymujesz równowagę mając tylko dwie przednie łapki. Hej! Nepal! Zatrzymaj się na chwilę. To cud! Co to jest? To takie coś co spowodowało, że żyjesz i jesteś już troszeczkę szczęśliwy. Na razie tylko troszkę, ciut, ciut. Bo nadal przebywasz w lecznicy. Nadal szukasz najwspanialszego domu, który pokocha Ciebie tak, jak ty pokochałeś człowieka mimo tego, co spotkało cię z jego strony. Mimo, że człowiek na początku cię prawie zabił, ale potem CZŁOWIEK ciebie uratował!
Nepal od lipca znajduje się w lecznicy. Już wygoiły mu się wszystkie rany ciała, pooperacyjne/poamputacyjne. Jest teraz rehabilitowany, ale już szuka domu tymczasowego i domu stałego. Nie załatwia się w pomieszczeniach.
Ratowanie życia Nepala było bardzo kosztowne. Ale, patrząc na tego ufnego, wesołego, energicznego 8 miesięcznego szczeniaka, uważamy, że było warto! Gdybyśmy mieli to zrobić jeszcze raz, zrobilibyśmy to bez mrugnięcia powieką.
Do zapłacenia jest 13.500 zł: za 4 miesiące pobytu w szpitalu, kilkadziesiąt kroplówek, kilkadziesiąt zastrzyków, antybiotyków, sterydów, kilkadziesiąt zabiegów czyszczenia licznych ran szarpanych pachwin, wielokrotnego czyszczenia głębokiej przetoki pod prawą pachą, czyszczenia ran okolicy nadgarstka prawego, za kąpiele, 1 operację zespolenia kości łapy tylnej, 1 amputację nogi tylnej prawej, 1 amputację nogi tylnej lewej, setki podkładów dla niemowląt, karmę, cewnikowanie, rehabilitacje oraz inne zabiegi, dzięki którym Nepal stanął na DWIE nogi! Mimo powalających kosztów, powtarzamy. BYŁO WARTO! Prosimy o pomoc w zebraniu pieniędzy za uratowanie Nepala! A może starczy też na tak lubiane przez niego piłeczki?
P.S Szczególne podziękowania kierujemy do pań lekarek lecznicy weterynaryjnej City-Vet w Warszawie.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Nepal
W sprawie adopcji prosimy dzwonić: 509 117 723, 501 258 303


 
 


Kącik czterech łapek w nowych domach i tych co czekają na nie

Boss trafił pod naszą opiekę wraz z innymi psami gdzie miłość do psów przerodziła się w zbieractwo. Złe warunki, brak jakiejkolwiek socjalizacji i opieki zrobiły swoje. Większość psiaków była bardzo lękliwa i nie ufna.
Mały Bossik od 2 miesięcy ma dom. Uczy się życia z ludźmi. Obecnie melduje że u niego super. Nad życie kocha swoją rodzinę, czuje się świetnie w ich towarzystwie. Na spacerach nadal się boi, jednak rodzina widzi postępy co bardzo cieszy. Na osiedlu ma psich kumpli z którymi bardzo chętnie się bawi
Nie dawno był na ostatniej kontroli u dr. Bissenika. Kolana Bossa które były operowane są już całkowicie zdrowe. Młody może biegać i szaleć ile tylko sobie zamarzy



Marynika, suczka która zanim znalazła się pod naszą opieką koczowała w lesie ze swoimi dziećmi, znalazła dooom!
Dostala nowe imię - Foxy oraz trzech psich braci z którymi się dogaduje  Suczka w domu odnalazła się rewelacyjnie - pilnuje się opiekunów, trzyma czystość i bez problemu zostaje w domu.
Bardzo się cieszymy, powodzenia











Migdałek urodził się "niepełny". Nie ma części tylnej łapki czyli stopy. Na szczęście nie przeszkadza mu to w niczym. Jest wesołym i zabawowym kocurkiem. Teraz nie zostaje mu nic innego, jak cieszyć się z faktu, że ma wspaniały dom!
Bądź szczęśliwy kociaku!
 
 
 
to było na tyle z dzisiejszych  adopcji następny taki post za tydzień :)
Jeśli zdecydujesz się na adopcję psa lub  kota  najpierw zapytaj o zgodę rodziców :)
 
 Pa, Pa don't copy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz