środa, 18 listopada 2015

Chcesz pomóc to pomagaj :) Adoptuj psa lub kota :)35

 Hej w 35 poście  z serii Chcesz pomóc to pomagaj :)  Adoptuj psa lub kota :)

Dziś się dowiedzieliśmy w szkole, że 1 próbne egzaminy 3 gimnazjalisty zaczynają się 8,7,9 grudnia.



 
A tu macie linka do fundacji z Facebooka ------> Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
 
Futuro jest chory. Na początku było coraz lepiej. Z każdym dniem robił się żywszy, bardziej kontaktowy, nabierał apetytu, uwielbiał moment trzymania w ręku smyczy, bo czekał na ulubione spacery. Badania krwi wprawdzie wykluczyły babeszję, za to ujawniły we krwi pasożyty dirofilarii. Test SNAP wykluczył postać dorosłą Dirofilarias immitis, ale testy często bywają fałszywe. Ponadto od 2 dni Futurek ma temperaturę 40,4, stracił apetyt, większą część dnia przesypia.... Kolejne badania krwi pokazały duże problemy z wątrobą - AIAT aż 1764!!.  Badanie rentgenowskie nie pokazało obecności pasożytów w sercu i płucach, ale są zacienienia w płucach. Futuro musi być cały czas na obserwacji. Za jakiś czas będzie miał powtórzoną krew, kolejne usg, czeka go badanie ekg i echo serca.
Dostaje dożylne kroplówki oraz antybiotyk. Potrzebuje karmy specjalistycznej Hepatic dla psów z problemami wątrobowymi. Lubi szczególnie karmę mokrą czyli puszki.
Jesteśmy bardzo zmartwieni. Bardzo.
Pomoc na leczenie i karma dla niego są cały czas potrzebne.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.

Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Futuro
A to jego historia:
https://www.facebook.com/media/set/…


 Biedulek

 
 
Enchilada to około 9 tygodniowa sunia.
Malutka wraz z 5 rodzeństwa została znaleziona w lesie przez spacerowiczów.
Enchilada prawdopodobnie jak dorośnie będzie średniej wielkości.
Sunia została odpchlona i odrobaczona, na dniach będzie szczepiona na choroby wirusowe.
Enchilada jest otwarta i kontaktowa, lubi zwracać na siebie uwagę ...
Sunia obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie czeka na kochający dom.
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723
 Urocza
 
Już jest tymczas dla Avii .Teraz szukamy domu stałego.
Dom tymczasowy PILNIE potrzebny dla 3,5 miesięcznej Avii!!!
W najbliższy poniedziałek ściągamy szczeniaczki do Warszawy i zaczynamy szukać im domów stałych. By móc to zrobic potrzebujemy domu tymczasowego dla Avii. Tylko ona nie ma jeszcze zapewnionego domu tymczasowego!
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
...
Hasło: Panienki. Cztery słodkie maleńkie dziewczynki urodzone na wsi z mamy malutkiej mix jamniczki i nieznanego ojca, szukają NADZWYCZAJ PILNIE domów tymczasowych w Warszawie lub okolicach!!!
Dlaczego pilnie? Boimy sie, że maleństwa, tak jak poprzednie mioty, wylądują w budach, a może i na łańcuchach. Ich mama przybłakała się kilka lat temu do obecnego domu i tak została. W dzień stoi na łańcuchu, na szczęście na noc jest spuszczana i pilnuje posesji. Sunia mama co roku rodzi, a jej dzieci były rozdawane na wsi. Będziemy ją sterylizować, ale na razie bardzo potrzebujemy domów tymczasowych dla jej córeczek. Cztery dziewczynki, wiek około 3,5 miesiąca. Na zdjęciach wyglądają na spore, w rzeczywistości są małymi, wesołymi kluskami. Odrobaczyliśmy je. Pomóżcie. Domy tymczasowe przybywajcie!
Tel. 501 258 303, 509 117 723.

 kto przygarnie na stałe takiego małe kochanego pieska :)
 
 


 
Charlie to jeszcze szczeniak ma około 9 miesięcy i jest małym psiakiem ok. 30 cm.
Jest psiakiem bardzo łagodnym i przyjaznym. W domu zachowuje się bardzo spokojnie, zachowuje czystość.
Charlie ma naprawdę świetny charakter, jak ktoś go pokocha, będzie wiernym towarzyszem.
Psiak został zaszczepiony, odrobaczony oraz odpchlony.
Charlie bez problemu dogaduje się z innymi psami i lubi dzieci....
Pilnie poszukujemy dla tego małego, słodkiego psiaka kochającego domu.
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723

 <3

 
Rufus to 10 tygodniowy szczeniak.
Został znaleziony razem z rodzeństwem na klatce schodowej w jednym z warszawskich bloków.
Rufus jest bardzo kontaktowym i otwartym maluchem.
Psiak został już odrobaczony na dniach będzie również po raz pierwszy szczepiony na choroby wirusowe.
Rufus obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie czeka na swój własny dom stały. ...
Kontakt : 501 258 303 lub 509 117 723
 Ten uroczy nosek <3



 
biegałam sobie jak co dzień. Mijał kolejny dzień, a ja znowu przyszłam w to samo miejsce gdzie zwykle. Jakiś Pan znowu oddał mi swoją kanapkę, którą zrobiła mu żona do pracy.
Udało się, nie byłam głodna. Kucnął do mnie, zaczął wołać..szłam do niego ale nie była to naturalna scena właściciel-pies. Zobaczyli nas. Nagle podjechało duże białe auto, w nim jakaś Pani i Pan za kierownicą. Wysiadła, rozpoczęła rozmowę z Panem od kanapki..od słowa do słowa a nim się zorientowałam b...yłam już na rękach. Jechaliśmy chwilę, nie za długo ale zaczęłam się stresować..jesteśmy. Otworzyła się furtka i weszliśmy tam. Wtedy nie wiedziałam co się dzieje..dużo psów, hałas. Teraz wiem to Fundacja Azylu pod Psim Aniołem. Może to nie raj dla mnie ale na pewno lepsze niż ulica. Są tu fajni ludzie, chodzę na spacery, mam jedzenie o które nie muszę walczyć i co najważniejsze nie jest mi zimno gdy śpię...
Nazwali mnie Tina. Jestem baardzo młoda, uwielbiam się bawić, lubię inne psy a ludzi to ja kocham Ładnie chodzę na smyczy, zachowuję czystość. Szukam domu!
Kontakt:
509 117 723 lub 501 258 303

 ta mała śliczna mordka :)


 
Cziko - piękny roczny rudzielec, zabrany przez nas od osoby niewydolnej społecznie, jak to się ładnie określa w opiece społecznej. I taka jest prawda. Kobieta z piątką dzieci, wynajmowana posesja, za którą od kilku miesięcy nie płaciła czynszu co spowodowało, że właściciel wymówił umowę. Mąż w więzieniu. Zaniedbana posesja, zaniedbane zwierzaki, w tym 3 psy trzymane na metrowych łańcuchach, dokarmiane przez osoby z zewnąrz i wygłodzony kozioł, trzymany w beznadziejnych warunkach bez dachu nad głową, kupiony dzieciom "bo chciały" I Cziko. Piękny rudy kot, już wykastrowany. Cziko szuka najlepszego domu na świecie. Jest miły, tulący się do człowieka, uwielbia siedzieć na kolanach, załatwia się do kuwety. Cziko potrzebuje dobrego domu stałego, znajduje się teraz w Warszawie.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.

 kto chce takiego kotka do domu


 
Pomóżcie nam pomóc temu źle traktowanemu psu!
Niech w końcu zacznie lepsze życie - bez przemocy i bez głodu.
Kto pomoże nam pomóc w opłaceniu 2 miesięcy pobytu Bandita w hotelu z pracą behawiorysty ?!
Bandit potrzebuje zebrać 2 000 zł.
Na razie w jego psiej skarbonce jest 0 zł
...
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
Dopisek: Bandit
 Biedaczysko
 
Wiewiórka jest trikolorką niesamowitej urody. Wysterylizowana, miła, szukająca nowego domu, najlepszego z najlepszych. Zabrana przez nas od ludzi, którzy brali koty, psy i kozła 'bo dzieci chciały", bez świadomości zapewnienia im środków na karmienie, leczenie i utrzymanie zwierząt. W rezultacie zwierzęta trafiały na krótkie łańcuchy, zdane na łaskę i nełaskę ludzi wrażliwych, starających się ulżyć ich ciężkiemu życiu. Wiewiórka znajduje się teraz w Warszawie. Szuka domu tymczasowego i równocześnie domu stałego. Kotka lubi towarzystwo kotów i kocic.
Tel. 509 117 723, 501 258 303.

 piękny

 
Mufka ma ok. 2,5 roku.
Na początku była bardzo bojaźliwa. Wychodziła z budy tylko w nocy, by się napić i najeść.
Obecnie jest bardziej śmiała i już nie chowa się na widok człowieka.
Sunia nie ma w sobie nawet cienia agresji.
...
Poszukujemy dla niej domu tymczasowego, i oczywiście stałego.
A tu przeczytacie historię jej i jej rodziny:
httpsa//www.facebook.com/…/set=a.746311022066787.1073742475.1113939…
Kontakt: 501 258 303 lub 509 117 723

 Ten uśmieszek


 
Cierpimy tu od lat, wegetujemy na łańcuchach, na miejscach zmarłych pojawiają się nowe. Nieogrodzona posesja tuż przy szkole, gdzie każdy może wejść i zrobić krzywdę, gdzie suki co cieczkę przeżywają gehennę. Szczeniaki zabierane na łańcuchy lub rozjeżdżane przez samochody. Psy, które nigdy nie widziały weterynarza, z ranami na szyjach, zjadane przez pchły, w czymś, co właściciele nazywają budami lub bez bud- schronieniem niektórych są np. rozpadające się samochody. Karmione ...przez sąsiadów ponieważ posesja jest niezamieszkała a właściciele zjawiają się tam ''różnie''. Czasem dwa, czasem raz w tygodniu. Ludzie zgłaszali sprawę gminie od lat. Powiatowy nie widział problemu, gmina i policja twierdzili, że nie będą się zajmować jakimiś psami.
Na szczęście nadszedł kres tego horroru. Interwencja. Leczenie i nareszcie normalne schronienie. Kontakt z człowiekiem, którego nie znaliśmy przynajmniej z dobrej strony.
W dniu 22.10.2015 zabrano nas wszystkich. (9 psów)
Trwało to od lat, zginęła nas tu nie zliczona ilość, nie chcę myśleć co się tu działo...
---
Kajko ma pół roku i został zabrany jako ostatni pies podczas interwencji. Był najsprytniejszy- uciekał, chował się wśród złomu i śmieci. W końcu się udało, Kajko zamieszkał w domu tymczasowym w okolicach Warszawy (Legionowo). Mimo obaw, że dziczejące szczeniaki będą sprawiały wiele problemów, będą wymagać ciężkiej, długiej pracy i socjalizacji- Kajko po 3 tygodniach jest super psem. Ma jeszcze swoje lęki z przeszłości ale to nic w porównaniu do trudnych początków. Kajko przeszedł zapalenie jelit i żołądka, gdyby dłużej został w tym miejscu mógłby nawet umrzeć. Po kroplówkach i antybiotyku szybko doszedł do siebie i jest gotowy do adopcji. W kilka dni nauczył się załatwiać na dworze (nawet gdy miał sensacje żołądkowe prosił o wyjście). Uwielbia suczkę rezydentkę- nie wiemy, jak dogadałby się z psem ale pewnie też nie byłoby problemu.
Kajko jest bardzo grzeczny i bezproblemowy, uwielbia się przytulać, chciałby być cały czas głaskany. Dom tymczasowy jest w nim zakochany. Nie niszczy gdy zostaje sam, szaleje z radości gdy domownicy wracają do domu. Najchętniej śpi w łóżku z człowiekiem zatem świetnie sprawdza się jako grzejnik. Wybrał sobie jedną osobę, za którą chodzi krok w krok. Zapewne jeszcze urośnie ale zostanie raczej małym psem. Zachowuje się jak normalny szczeniak- radosny, podatny na naukę i pełen pomysłów.
Bardzo ładnie chodzi na smyczy na podwórku, poza swoim terenem czuje się jeszcze niepewnie ale z dnia na dzień jest coraz lepiej. Boi się hałasu i nowych dźwięków, psów za ogrodzeniem itp - dlatego idealny byłby dom w spokojnym, cichym miejscu.
Szukamy dla Kajko odpowiedzialnego, cierpliwego domu który zdaje sobie sprawę z jego ciężkiej przeszłości i będzie z nim pracować.
W sprawie adopcji proszę dzwonić pod numery:
501 258 303 lub 509 117 723.




 :)


 
 
Cierpimy tu od lat, wegetujemy na łańcuchach, na miejscach zmarłych pojawiają się nowe. Nieogrodzona posesja tuż przy szkole, gdzie każdy może wejść i zrobić krzywdę, gdzie suki co cieczkę przeżywają gehennę. Szczeniaki zabierane na łańcuchy lub rozjeżdżane przez samochody. Psy, które nigdy nie widziały weterynarza, z ranami na szyjach, zjadane przez pchły, w czymś, co właściciele nazywają budami lub bez bud- schronieniem niektórych są np. rozpadające się samochody. Karmione ...przez sąsiadów ponieważ posesja jest niezamieszkała a właściciele zjawiają się tam ''różnie''. Czasem dwa, czasem raz w tygodniu. Ludzie zgłaszali sprawę gminie od lat. Powiatowy nie widział problemu, gmina i policja twierdzili, że nie będą się zajmować jakimiś psami.
Na szczęście nadszedł kres tego horroru. Interwencja. Leczenie i nareszcie normalne schronienie. Kontakt z człowiekiem, którego nie znaliśmy przynajmniej z dobrej strony.
W dniu 22.10.2015 zabrano nas wszystkich ( 9 psów )
Trwało to od lat, zginęła nas tu nie zliczona ilość, nie chcę myśleć co się tu działo..
Mam dopiero 4 miesiące.
Jestem ABI i nigdy nie miałam domu.
Tak jak wszyscy mieszkałam TU, pilnując złomu??? Nie wiem, ale zawsze bardzo się bałam.
Teraz, raj. Mam dom tymczasowy ale szukam stałego, wiedząc że muszę zwolnić miejsce dla następnego potrzebującego psiaka. Chodzę już na smyczy - bardzo ładnie, odnajduję się w mieście. Baardzo lubię inne psy a koty to ja kocham. Potrzebuję czasu aby zaufać człowiekowi, zrozumcie mnie...człowiek nigdy nie kojarzył mi się z niczym dobrym. Szukam domu cierpliwego, muszę Ci zaufać żeby pokazać jaka jestem. Te ciocie, z którymi teraz mieszkam już mnie znają i wiedzą że ktoś przygarnie cudownego przyjaciela... Nieśmiało pokazuję że trzeba mnie głaskać, kładę się obok  Okazując miłość liżę po buzi, rękach
Wiecie, uwielbiam piłki! Potrafię aportować i słucham się na spacerach.
Nadal uczę się że ludzie są fajni. Jestem już odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona po raz pierwszy.

SZUKAM DOMU STAŁEGO.
W sprawie adopcji proszę dzwonić pod numery fundacyjne:
501 258 303 lub 509 117 723.
Abi przebywa w domu tymczasowym w Warszawie.


 i jak tu nie kochać


 
 
 

 
Kącik czterech łapek w nowych domach
 
 
Demon pozdrawia z nowego domu, do którego pojechał przedwczoraj.
A to jego historia
https://www.facebook.com/media/set/…

 
Malutka Quesadilla znalazła własny, wymarzony dom!
 
 
  I to już koniec Dziękuję za uwagę :)
 
I to było na tyle z dzisiejszych  adopcji następny taki post za tydzień :)
Jeśli zdecydujesz się na adopcję psa lub  kota  najpierw zapytaj o zgodę rodziców :)
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz